Informacja IARC (International Agency for Research
on Cancer) dotycząca przetworzonego,
czerwonego mięsa z pewnością wzbudziła wiele wątpliwości co do jego
wartościowości żywieniowej. Więc co teraz? Jak powinna wyglądać zdrowa dieta?
Przed
podjęciem jakichkolwiek kroków warto doczytać ów tekst do końca, gdyż jest w
nim wyraźnie napisane, że „codziennie spożycie 50g przetworzonego, czerwonego mięsa zwiększa
ryzyko nowotworu jelita grubego o 18%”.
50 g przetworzonego
mięsa czerwonego to: 2 duże plastry szynki wieprzowej lub jeden kabanos lub 4
plastry polędwicy sopockiej. Biorąc pod uwagę częstotliwość jego spożycia w
Polsce, wiele osób dużo musiałaby zmienić w swoim jadłospisie, żeby jadać mniej
niż 50g dziennie. A 18% ryzyko nowotworu jelita grubego? Każdy z nas sam może
odpowiedzieć sobie na to pytanie.
Więc co teraz?
Zanim
podejmiecie się ograniczenia spożycia przetworzonego czerwonego mięsa lub jego
eliminacji z diety, należy rozważyć czego źródłem jest czerwone mięso i jak
zrekompensować tę stratę. Bo sama
eliminacja nie jest równoważna z bilansowaniem diety! Taki sposób myślenia
dotyczy nie tylko ograniczenia/eliminacji mięsa, ale również każdego innego
produktu (nabiału, jaj czy pszenicy).
Następnie
trzeba dowiedzieć się w jakich ilościach należy spożywać owe zamienniki, aby
nie doprowadzić do niedoborów.
Czy to
możliwe? Tak! Wystarczy tylko:
-Chcieć
-Wiedzieć
jak
-Konsekwentnie
stosować w praktyce
Pamiętaj,
czasami eliminacja wielu produktów uniemożliwia bilansowanie diety. Co wtedy? Wtedy
pozostaje szukanie źródeł różnych składników żywieniowych wśród egzotycznych zamienników
(lub bardzo egzotycznych) i/lub suplementacja.
Aby dieta
eliminacyjna rzeczywiście była zdrowa, powinna być skonsultowana z
profesjonalistą, który pomoże w jej bilansowaniu oraz podpowie jak wykorzystać
nowe źródła składników żywieniowych.
Oto link do raportu:
http://www.iarc.fr/en/media-centre/pr/2015/pdfs/pr240_E.pdf